Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Czw 16:43, 27 Lip 2017    Temat postu:

Opowiesc Tarida-A wiec dobrze - powiedzial Zoff. - Posluchajcie, co wam powiem: kto uwaza, ze ma lepszy plan,

bedzie mogl potem o nim opowiedziec. Michael de Larrabeiti, Bombie 'owie, tom 2 -W labiryncie

Wendelow

Kiedy Farid wrocil, Czarodziejski Jezyk juz na niego czekal. Elinor spala pod drzewami, z twarza zaczerwieniona od slonca, ale Czarodziejski Jezyk stal wciaz tam, gdzie go Farid zostawil. Na jego twarzy pojawil sie wyraz ulgi, gdy zobaczyl, jak chlopiec wspina sie po zboczu.

-Slyszelismy strzaly! - zawolal, gdy Farid byl jeszcze daleko. - Myslalem, ze cie juz nigdy nie zobaczymy.

-Strzelaja do kotow - odparl Farid, padajac na trawe. Troska Czarodziejskiego Jezyka wprawila go w zaklopotanie.

"Dlaczego to tyle trwalo? Gdzie sie znowu walesales?" - oto do jakich powitan byl przyzwyczajony. Nawet twarz Smolipalucha byla zawsze zamknieta, odstreczajaca niby zaryglowane drzwi. A Czarodziejski Jezyk mial wszystko wypisane na czole: troske, radosc, zlosc, bol, milosc - chocby nawet probowal ukryc swoje uczucia, tak jak teraz, kiedy staral sie powstrzymac przed zadaniem pytania, ktore przez caly czas mial na koncu jezyka. 380

-Twoja corka ma sie dobrze - powiedzial Farid. - Dostala wiadomosc, choc siedzi zamknieta na

ostatnim pietrze w domu Capricorna. Ale Gwin potrafi sie swietnie wspinac, lepiej od

Smolipalucha, a to juz cos znaczy.

Uslyszal westchnienie ulgi, jakie wyrwalo sie z piersi Czarodziejskiego Jezyka -jakby zdjal z niego caly ciezar swiata.

-Dostalem nawet odpowiedz.
Falcon
PostWysłany: Pon 23:08, 05 Mar 2007    Temat postu: Regulamin

1. Nie używamy wulgarnych wyrażeń.
2. Piszemy tylko, TYLKO, na temat gry
3. Admin/Moderator ma ZAWSZE rację.
4. Jeśli Admin/Moderator nie ma racji patrz pkt. 3

Masz pomysł na jakiś jeszcze pkt w Regulaminie. Jeśli tak to PISZ w tym wątku.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group