Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 15:02, 01 Sie 2017    Temat postu: onet

-Odszedl - powiedziala bezbarwnym glosem. - Juz dawno. A wiec Smolipaluch ich nie zdradzil. Tym razem. I wymknal sie Bascie. Meggie stlumila usmiech.

-Spaliliscie ksiazki Elinor! - krzyknela, przyciskajac do siebie oniemialego ze strachu Pippa. - Jeszcze tego pozalujecie.

-Naprawde? - zarechotal Basta. - Niby dlaczego? Cocke-rell swietnie sie przy tym bawil. Ale teraz juz dosc, nie mamy czasu na gadanie. Ten smarkacz - Pippo cofnal sie przed wskazujacym palcem Basty, jakby to byl noz - opowiadal nam ciekawe rzeczy o dziadku, ktory pisze ksiazki, i o ksiazce, ktora twoj ojczulek byl szczegolnie zainteresowany. Meggie przelknela sline. Glupi Pippo. Glupi, gadatliwy Pippo.

-Niemowa jestes?! - warknal Basta. - Mam jeszcze raz malemu scisnac te jego chuda szyjke? Pippo zaczal plakac, wciskajac twarz w sweter Mo, ktory Meggie wciaz miala na sobie. Poglaskala go pocieszajaco po kedzierzawej czuprynie.

-Jego dziadek nie ma juz ksiazki, o ktorej manicure kabaty
mowisz! - zawolala. - Juz dawno ja ukradliscie. Glos miala ochryply z nienawisci, niedobrze jej sie robilo od jej wlasnych mysli. Miala ochote kopac, bic Baste, rozpruc mu 278 brzuch jego wlasnym nozem - nowiutkim nozem, ktory mial za pasem.

-Ukradliscie, no cos takiego! - Basta usmiechnal sie krzywo do Plaskiego Nosa. - Lepiej sami sie o tym przekonamy, nie? Plaski Nos skinal glowa, nasluchujac i rozgladajac sie.

-Cicho, slyszysz to?

Spod lozka dochodzilo skrobanie. Plaski Nos uklakl, odsuna! zwisajace przescieradlo i jal dzgac lufa strzelby pod lozkiem. Bury kot, prychajac, wystrzelil stamtad i rozoral Plaskiemu Nosowi jego szpetna twarz, gdy ten usilowal go zlapac. Z okrzykiem bolu Plaski Nos poderwal sie na nogi.

-Ukrece mu leb! - wrzasnal. - Skrece mu kark! Meggie chciala mu zastapic droge, gdy rzucil sie w pogon za kotem, ale Basta ja uprzedzil.

-Wlasnie, ze nic nie zrobisz! - prychnal wsciekly, podczas gdy kot umknal pod szafe. - Zabicie kota przynosi nieszczescie. Ile razy mam ci to powtarzac?

-To kretynstwo! Kretynski przesad! Juz niejednemu takiemu zwierzakowi ukrecilem leb -zlorzeczyl Plaski Nos, pedicure ursynów
przyciskajac dlon do krwawiacego policzka. - I co, czy spadlo na mnie wiecej nieszczesc niz na ciebie? Czasem mozesz doprowadzic czlowieka do szalu tym swoim bredzeniem. Nie wchodz do cienia, bo to przynosi nieszczescie... Ej, zalozyles najpierw lewy but -nieszczescie...! Ziewnales...! Do diabla, jutro padne martwy!

-Zamknij sie! - wrzasnal Basta. - Jesli ktos tu bredzi, to tylko ty. Wyprowadz dzieciaki

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group